logo PLURIXu > strona startowa PLURIX (od 26V1983) Jerzy Klaczak
Biura Rachunkowe(od 1992) św. Min.Fin. 3374/97
kancelaria Doradcy Podatkowego (ubezpieczenie, licencja nr 4983)
Pn..Pt: 8:30..14:45
tel: (32)203 64 95
tel: (501)950 390
Przeprowadziliśmy się

PLURIX - dokumentacja cen transferowych

   Od 1 I 2017 o0bowiązywać będzie art. 9a ust. 2b pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (uPDOP) nakazujący jednostkom, których przychody lub koszty w poprzedzającym roku podatkowym przkroczyły 10,000 000 EUR, sporządzenie w terminie złożenia rocznego zeznania podatkowego w ramach obowiązkowej dokumentacji cen transferowych. Oświadczenie o posiadaniu tej dokumentacji składa się po zakończeniu roku obrotowego (a na dodatek dołącza do deklaracji rocznej uproszczonego sprawozdania: deklaracje CIT-TP lub PIT-TP) i skarbówka ma prawo od razu jej zażądać - więc nie będzie już tych 2 miesięcy na jej uzupełnienie. A mniejsze jednostki mogą zostać wezwane do złożenia takiej dokumentacji w ciągu 30 dni (bo fiskus uznał, że transakcja jest na warunkach nierynkowych). Na dodatek, pojawiają się głosy, że wystarczy zawarcie transakcji przekraczającej 50,000 EUR z podmiotem powiązanym, aby popaść w obowiązek sporządzania dokumentacji.
   Ma ona polegać na wykazaniu, że cena (lub inny wskaźnik rentowności - np. marża operacyjna) w kontrolowanej transakcji z podmiotem powiązanym - jest na poziomie rynkowym (jaki ustaliłyby podmioty niezależne). Wymagać to będzie zgromadzenia danych o porównywalnych transakcjach realizowanych przez podmioty niepowiązane. Art. 9a ust. 2c uPDOP wymaga, aby w pierwszej kolejnośći wykorzystywać dane podmiotów mających siedzibę na terytorium RP. Jeżeli dana jednostka sama zawiera porównywalne transakcje z podmiotami powiązanymi i niepowiązanymi (a zwłaszcza uczestnicząc np. w przetargach lub zbierając oferty komercyjne) - sprawa jest (pozornie) prosta. Pozornie, gdyż fiskus może zakwestionować porównywalność danych pod jakimkolwiek pretekstem.
   Jeżeli jednostka nie ma takich danych - będzie musiała sięgnąć do jakichś źródeł zewnętrznych (czytaj - płatnych baz danych, np. Amadeus, LoanConnector, RoyaltyStat: wchodzą w grę kwoty pięciocyfrowe - a skarbówka wykupiła sobie dostępy za nasze pieniądze) albo posłużyć się zewnętrzną firmą wyspecjalizowaną w sporządzaniu takich analiz (jakich to firm dziesiątki na pewno powstaną). I kto wie, czy nie o to własnie chodzi...
   Na stronach ministerstwa jest nawet niemało materiałów: akty prawne, wyjaśnienia, komunikaty, dokumentacja cen transferowych (TPD), uprzednie porozumienie cenowe (APA) pomiędzy firmą a skarbówką, procedura wzajemnego porozumiewanai się (MAP) przy korygowaniu zysków, ceny transferowe wg OECD i UE... Dokumentacja teraz bowiem nie będzie już kilkoma arkuszami A4, ale ma zawierać plik miejscowy (ang. local file), po przekroczeniu 10,000,000 EUR - analizę porównawczą, powyżej 20,000,000 EUR plik grupowy (ang. master file), a jeszcze dalej - raport wg krajów. Podstawowa dokumentacja ma ujmować opis (wszystkich) transakcji (z podmiotami powiązanymi), analizę danych porównawczych, dane finansowe, przepływy pieniężne, sposób wyliczania dochodu (z uzasadnieniem wybranej metody), reguły rozliczeń konkretnych transakcji i ich wpływ na dochód, opis danych finansowych do porównania z wartościami ze sprawozdania finansowego, informacje o podatniku,...
   Brak stosownej dokumentacji - to szacowanie dochodu przez fiskusa i karna stawka podatku: 50% dla róznicy. Ale odrzucenie dokumentacji przez skarbówkę powoduje te same konsekwencje - a teraz już to nie urząd ma zakwestionować ustalenia podatnika, ale podatnik ma przygotować drobiazgowe analizy (a kontola je odrzuci, bo nowe młode wilczki muszą pokazać, że zasługują na swoje szkolenia, wyposażenie i pensje).

na górę strony